Poniżej podane opisy liturgii papieskiej w czasie Soboru Watykańskiego II pochodzą z książki: Ralph M. Wiltgen SVD, Ren wpada do Tybru. Historia Soboru Watykańskiego II, Poznań 2001 (strony są podane w nawiasach, obok cytatów, nad którymi umieszczone są tytuły rozdziałów, z których pochodzą).
Photo album
Photo album
Wielki krok naprzód
"Długa, biała procesja biskupów w mitrach na głowach, powiewająca ornatami, zdawała się nie mieć końca. Schodziła Królewskimi Schodami przez Spiżową Bramę, przecinając w połowie plac. W tym momencie zwróciła się gwałtownie w prawo i wspięła na stopnie kościoła, znikając w głównym wejściu Bazyliki św. Piotra. Był czwartek, 11 października 1962 roku, święto Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny, zarazem dzień otwarcia Drugiego Soboru Watykańskiego" (s. 10).
"Papież Jan XXIII ukazał się na końcu procesji, jego twarz jaśniała radością. Kilkakrotnie zwracał się w stronę tłumu, udzielając swego błogosławieństwa i z uśmiechem przyjmując pełne wdzięczności pozdrowienia zgromadzonych ludzi. (…). W drzwiach głównego wejścia do Bazyliki św. Piotra opuszczono przenośny tron papieski i Ojciec Święty przeszedł pieszo środkową nawą do ołtarza. Ojcowie Soboru, zgromadzeni w części wydzielonej świątyni, w olbrzymiej Auli Soborowej (23 m szerokości i 190 m długości) zgotowali Papieżowi gorące przyjęcie. (…). Tymczasem Papież Jan XXIII doszedł już do ołtarza i ukląkł przed nim, aby w ciszy się pomodlić. Po chwili prywatnej rozmowy z Bogiem podjął pierwszą oficjalną modlitwę Soboru Watykańskiego II: Veni, Creator Spiritus (O Stworzycielu Duchu, przyjdź), w której Papież i wszyscy Ojcowie Soboru prosili Ducha Świętego o światło i przewodnictwo w podjętym zadaniu. Odprawiono Mszę św., po czym na ołtarz wniesiono uroczyście księgę Pisma Świętego, według zwyczaju zapoczątkowanego na poprzednich soborach. Na koniec Jan XXIII wygłosił przemówienie otwierające obrady soborowe" (s. 11).
"Na zakończenie homilii Jan XXIII przypomniał Ojcom Soboru o ich obowiązku korzystania z natchnienia Ducha Świętego, dla uzyskania jak najlepszych efektów, spełnienia oczekiwań i potrzeb narodów świata" (s. 13).Życie chrześcijanina nie polega na gromadzeniu starodawnych zwyczajów
"Poprzedniej soboty swoje poparcie dla użycia w liturgii języka narodowego Ojciec Św. wyraził jasno słowem i czynem. Była to czwarta rocznica wyboru Jana XXIII na urząd papieski i wierni Rzymu oraz Ojcowie Soborowi zebrali się licznie na uroczystej Mszy św., odprawianej w Bazylice św. Piotra. Przemawiając po łacinie do Ojców, Papież powiedział: Powinien być to powszedni język, używany przez duchownych Kościoła Powszechnego, gdy komunikują się ze Stolicą Apostolską. Powinien być też używany podczas spotkań soborowych. Po tym łacińskim powitaniu Papież przeszedł na język włoski, zwracając się do mieszkańców Rzymu. (...). Jan XXIII długo mówił po włosku o znaczeniu rytu ambrozjańskiego, według którego kard. Montini celebrował Mszę św. w intencji Papieża" (s. 48-49).Kuria Rzymska pod ostrym ostrzałem: projekt dotyczący biskupów i zarządzania diecezją
"Tego ranka miałem specjalną przepustkę, upoważniającą do przysłuchiwania się obradom. O godz. 9.00 miękko zabrzmiał głos dzwonów, witając Ojców, którzy wypełnili szeroką nawę Bazyliki św. Piotra pomiędzy dwoma rzędami krzeseł, aby zająć swe miejsca. Uczynili to tak szybko, że w pięć minut później znów odezwał się dzwonek i zaanonsowano w szlachetnym języku łacińskim, iż za chwilę Jego Wielebność Paul II Cheikho, babiloński patriarcha z Bagdadu, odprawi Mszę św. po aramejsku w obrządku chaldejskim. Gdy biskupi opuścili na posadzkę swe prywatne klęczniki, pod sklepieniem świątyni, rozległ się jakby pomruk grzmotu burzy. Pół godziny później, gdy Msza św. została zakończona, cicha dotąd Bazylika rozbrzmiała różnymi odgłosami; Ojcowie Soborowi ustawiali bowiem swoje składane stoliki, wyjmowali potrzebne dokumenty, przeglądali poranne gazety lub wymieniali uwagi ze swymi sąsiadami. Spóźnialscy przeciskali się pospiesznie na swoje miejsca. Po chwili uroczyście umieszczono na ołtarzu księgę Pisma Świętego. Wówczas jeden z przewodniczących Soboru wypowiedział głośno słowa: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Natychmiast wszyscy zgromadzeni rozpoczęli modlitwę Adsumus (Jesteśmy tu przed Tobą, o Duchu Święty) i zaraz potem potoczył się soborowy dzień obrad, w którym do mikrofonu bez przerwy podchodzili kolejni mówcy" (s. 138-139).Przyjęcie Konstytucji o świętej liturgii i jej uprawomocnienie
"Wówczas Papież Paweł VI powstał i uroczyście ogłosił przyjęcie Konstytucji o liturgii świętej, używając formuły innej niż była stosowana w czasie Soboru Watykańskiego I. Położony został nacisk na rolę biskupów, tworzących dokument i działających w Kościele. W Imię Trójcy Przenajświętszej, Ojca i Syna, i Ducha Świętego. To wszystko, co wyrażone zostało w niniejszej Konstytucji, w całości i w szczegółach zyskało uznanie Ojców świętego Soboru. A My, na mocy udzielonej nam przez Chrystusa władzy apostolskiej, wraz z Czcigodnymi Ojcami w Duchu Świętym to zatwierdzamy, postanawiamy i ustalamy i te postanowienia soborowe polecamy ogłosić na chwałę Bożą. Raz jeszcze wielkie brawa wypełniły salę" (s. 178).Czarny tydzień
"W sobotę rano, 21 listopada 1964 roku, w dniu zamknięcia Sesji Trzeciej, Ojcowie Soboru zajęli swoje miejsca w Bazylice św. Piotra z widocznie niezadowolonymi minami. Wyraźnie odczuwało się atmosferę napięcia i niezadowolenia – napisał Donald Quinn na pierwszej stronie „St. Louis Review”. Kiedy Papież został wniesiony do Bazyliki św. Piotra na swym sedia gestatoria (przenośnym tronie), mijał dwa rzędy 2100 biskupów, trwających w kamiennym milczeniu. Nie dał się słyszeć żaden aplauz ze stalli biskupich na powitanie Ojca Świętego. Nawet gdy Papież VI uczynił znak błogosławieństwa, prawdopodobnie tylko jedna dziesiąta biskupów przeżegnała się. Dziennikarze, będący świadkami tej sceny, nie wierzyli własnym oczom. Uroczysta Msza św. była koncelebrowana przez Ojca Św. i dwudziestu czterech Ojców Soboru reprezentujących diecezje z sanktuariami poświęconymi Matce Bożej. Po Mszy św. rozpoczęło się głosowanie" (s. 310-311).Zaproszenie do odkrywania Boga na nowo
"Szczególnym życzeniem Pawła VI było, aby przed zakończeniem obrad Soboru Watykańskiego II celebrować nabożeństwo wieczorne, poświęcone modlitwie o jedność chrześcijan. W nabożeństwie mieli wziąć udział Ojcowie Soboru oraz delegowani obserwatorzy. Zdecydowano, że modlitwy odbędą się w sobotę, 4 grudnia 1965 roku w Bazylice św. Pawła za Murami. Ojciec Święty sam prowadził nabożeństwo. Odśpiewano psalm, a następnie fragmenty z Pisma Świętego czytali kolejno: Francus – katolik, Amerykanin – metodysta i Grek z Kościoła prawosławnego. W swej homilii Ojciec Św. powiedział: Rozstanie z wami zasmuca nas i stwarza poczucie osamotnienia, którego nie doświadczaliśmy przed rozpoczęciem Soboru. Zawsze chcielibyśmy widzieć was przy sobie. Następnie sprawowano modły przy grobie św. Pawła, a później Papież przyjmował delegatów – obserwatorów. Audiencja odbywała się w przylegającym do Bazyliki klasztorze oo. Benedyktynów – w tym samym miejscu, gdzie poprzednik Pawła VI, Jan XXIII, po raz pierwszy wyjawił swój zamiar zwołania Soboru" (s. 366)
"Ceremonia zamykająca Sobór odbyła się dnia następnego, to jest 8 grudnia 1965 roku. Na frontowych schodach, wiodących do Bazyliki św. Piotra, zamontowano na tę specjalną okazję platformę, umieszczono siedzenia. Trwającą trzy godziny Mszę św. celebrował wyłącznie Ojciec Święty. Po Mszy św. Papież przekazał na rzecz instytucji charytatywnych Palestyny, Argentyny, Indii, Pakistanu i Kambodży sumę ogółem dziewięćdziesięciu tysięcy dolarów. Następnie Paweł VI poświęcił kamień węgielny pod budowę kościoła w Rzymie, który na pamiątkę Soboru Watykańskiego II otrzymał imię Maryi, Matki Kościoła" (s. 368-369)
"Podczas ceremonii pożegnalnej po prawej ręce Papieża siedział kard. Ottaviani. (…). Także obok papieża siedzieli czterej kardynałowie – moderatorzy" (s. 370).
"Na koniec Papież Paweł VI przedstawił abp. Feliciego, który miał wygłosić w imieniu Ojca Świętego krótką formułę zamknięcie Soboru. (…). Po odczytaniu formuły kończącej Sobór Papież Paweł VI powstał z miejsca i udzielił swego błogosławieństwa Ojcom i zgromadzonemu Ludowi. Wyrzucając wysoko w górę swe ramiona, wołał: W Imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, idźcie w pokoju! Sobór został zamknięty, a Ojcowie powstali również z miejsc, bijąc brawo i pozdrawiając radośnie wszystkich dookoła. Wówczas w Bazylice św. Piotra odezwały się dzwony" (s. 371).