ADVERTISEMENT


This is an archived version of the site. It will not be updated again. Thank you for your interest.

SUPPORT US!

Showing posts with label Sixth century. Show all posts
Showing posts with label Sixth century. Show all posts

June 23, 2010

Ks. Koperek S. - Złoty okres liturgii mszalnej


W liturgii na Zachodzie przyjmuje się język łaciński, który dopuścił do liturgii papież Kalikst I (217 – 222). Pochodził on z niewolników, posługujących się tym właśnie językiem, pragnął więc jako papież przybliżyć liturgię tym najniższym warstwom społecznym. Wprowadzenie łaciny wywoływało początkowo opory. Latynizacja liturgii rzymskiej dokonywała się stopniowo. Jeszcze bowiem w VII wieku w liturgii rzymskiej były w użyciu dwa języki. Śpiewy i modlitwy przeplatały się po łacinie i po grecku. Stąd do dziś zachowany zwyczaj w Mszy św. papieskiej śpiewania Ewangelii w obu tych językach.


Szczególne uroczyście sprawowana była liturgia papieska w kościołach rzymskich, która rozwijała się na przestrzeni od V do VIII wieku. Znamy ją nie tylko z sakramentarzy, ale i „Ordines” – ksiąg opisujących dokładnych porządek liturgii mszalnej[1].

Z wielu zachowanych, najbardziej znany jest Ordo Romanus I, pochodzący z końca VII w. Jest w nim opis uroczystej Mszy Wielkanocnej. W opisie tym obserwujemy bardzo bogatą w obrzędy liturgię mszalną, a w niej m. in. trzy uroczyste procesje – na wejście, z darami i na Komunię, którym towarzyszy śpiew wykonany przez scholę. Komunię św. udziela się wiernym pod dwoma postaciami. Czytania wykonuje subdiakon (Epistołę) i diakon (Ewangelię). Papieżowi, przewodniczącemu liturgii, towarzyszą biskupi, kapłani, diakoni i subdiakoni oraz liczna asysta niższego stopnia. Brak tu już jednak owych, tak charakterystycznych dla liturgii wcześniejszego okresu, modlitw litanijnych, które znane były w IV wieku na Wschodzie i Zachodzie. W swej reformie papież Gelazy I († 492) miał litanię ową przesunąć na początek Mszy (nie jak było dotąd, czyli po czytaniach Pisma św.), a Grzegorz Wielki upraszczając liturgię rzymską, miał skrócił jeszcze ową modlitwę, którą w dni powszednie zaprzestano odmawiać. Pozostałością tej modlitwy jest już samo tylko wezwanie „Kyrie eleison, Chryste eleison”.


Świerzawski W. (ks., red.), Msza święta, Mysterium Christi, t. III, Kraków 1992, s. 37, 51-52.



[1] Ordines opublikowali m. in. G. Cassander i M. Hittorp (w XVI w.) J. Mabillon – M. Germain (XVII w.), L. Duchesne (XIX w.) i M. Andrieu wydał w latach 1931 – 1961 krytyczne opracowanie zbioru wszystkich “Ordines” rzymskich. Zebrane 50 „ordo” podzielił na 10 grup; I tak np. do pierwszej z nich zaliczył I – X Ordo dotyczące mszy papieskiej i biskupiej; w drugiej grupie zamieścił Ordo XI związane z obrzędem chrzcielnym; w III grupie zamieścił Ordo XII – XIV podające porządek śpiewów i czytań. Do IV grupy włączył Ordo XV – XIX, porządkujące liturgię monastyczną Por. A. Nocent, Storia dei libri liturgici romani; Gli Ordines, w: Anàmnesis, II, 163 – 165.

June 19, 2010

P. Oleksy - Modlitwa powszechna w dawnej liturgii papieskiej


RYS HISTORYCZNY MODLITWY POWSZECHNEJ


Złoty okres liturgii mszalnej (lata 313 – 604)


Okres ten cechuje się rozwojem modlitwy powszechnej, a także jej pewnymi zmianami. W Rzymie do V wieku praktykowano tzw. orationes sollemnes. Miały ona następujący przebieg: diakon śpiewał wezwanie, następnie wszyscy modlili się w ciszy, po czym kapłan zbierał modlitwy wszystkich we wspólną kolektę, którą zebrani zatwierdzali doksologią „Amen”. Podczas całej modlitwy wierni stali, a w nabożeństwach o charakterze bardziej pokutnym klęczeli. Ten typ modlitwy powszechnej pozostał do dzisiaj w liturgii sprawowanej w Wielki Piątek na cześć Męki Pańskiej.

Pod koniec IV wieku pojawiła się w Rzymie inna, litanijna forma modlitwy powszechnej. Na intencje, które podawał kapłan lub diakon wierni odpowiadali „Kyrie eleison” Papież Gelazy I usystematyzował tę modlitwę (miała ona siedemnaście wezwań po czternastu wierni odpowiadali Kyrie eleison, a po trzech ostatnich Użycz Panie, użycz), a także zmienił jej miejsce w strukturze Eucharystii przenosząc ją do obrzędów wstępu, tuż po pozdrowieniu zebranych[1]. Ta forma modlitwy nosiła nazwę Deprecatio Gelasii i wydaje się, iż była zaczerpnięta z liturgii wschodniej[2]. Przetrwała ona jednak niespełna sto lat. Z powodu trudności związanych z wykonaniem tej modlitwy, zwłaszcza w mniejszych kościołach i w czasie tygodnia, papież Grzegorz Wielki zniósł obowiązek odmawiania jej pozostawiając jedynie wezwanie Kyrie eleison. Tak więc koniec złotego okresu liturgii to także koniec modlitwy powszechnej w liturgii rzymskiej[3].


Zastępcze formy modlitwy powszechnej


Fakt, iż modlitwa powszechna zniknęła z liturgii papieskiej nie oznaczał jej powszechnego zaniku. Jak twierdzą niektórzy liturgiści, modlitwa powszechna pozostałą w licznych kościołach parafialnych nie tylko poza Rzymem, ale nawet w samym Rzymie, mimo iż zniknęła z oficjalnych ksiąg liturgicznych[4]. Jej formy stały się bardziej zróżnicowane.


P. Oleksy, Modlitwa powszechna w celebracjach liturgicznych, Zeszyty Formacji Liturgicznej, z. III, Kraków 2006, s. 19-20.



[1] Por. B. NADOLSKI, dz. cyt., s. 158; J. JANICKI, dz. cyt., s. 240.

[2] Wydaje się, że Deprecatio Gelasii mogła być oparta na Ektenii pokoju, znanej między innymi z liturgii bizantyjskiej. Z tą tezą nie zgadzają się jednak niektórzy współcześni badacze modlitwy powszechnej twierdząc, że taka forma modlitwy istniała w obrządkach zachodnich już wcześniej. Por. B. NADOLSKI, dz. cyt., s. 159.

[3] Por. B. NADOLSKI, dz. cyt., s. 159; J. JANICKI, dz. cyt., s. 240.

[4] Francuski badacz P. M. Gy twierdzi, że modlitwa powszechna, choć zniknęła w liturgii papieskiej, to jednak była kultywowana w Rzymie w liturgii sprawowanej przez prezbiterów. Cyt. za: B. NADOLSKI, dz. cyt., s. 158.

June 16, 2010

Abp. A. J. Nowowiejski - Msza papieska w VI wieku


W ceremoniale Mszy rzymskiej, odprawianej przez papieża lub jego zastępcę, dwa jej momenty głównie szczególniejszy blask otrzymały: pochód celebransa do ołtarza i głoszenie ewangelii. Ofiarowanie, łamanie chleba i łączenie go z postacią wina nie są uwydatnione zewnętrznymi obrzędami i nie rzucają się w oczy widza.
Pochód do ołtarza zaprawdę był wspaniały. Gdy papież wychodzi z zakrystii, na jego znak subdiakon mappulą (chustą, którą konsulowie nosili w prawej ręce, jako znak władzy, i którą potrząsali, aby dać znać, że można rozpocząć igrzyska) potrząsał, dając znak, aby rozpocząć antyfonę ad introitum. W pochodzie papieża poprzedzało 7 akolitów, niosących świece, 7 diakonów i 7 subdiakonów; jeden z tych ostatnich trzymał w ręku dymiącą kadzielnicę. Wszyscy, od papieża do akolitów, przybrani byli w planety bez rękawów. Chór śpiewaków, podzielony na dwie grupy, już zajmował miejsce w prezbiterium, zwrócony twarzą do ołtarza; gdy orszak celebransa wchodził do kościoła, chór śpiewał introit. Wszedłszy do prezbiterium, akolici stawali, czterech po jednej stronie, trzech po drugiej. Subdiakoni czynią toż samo. Celebrans zbliża się do stóp ołtarza i pochyla się głęboko, lecz zaraz wyprostowawszy się, modli się w milczeniu chwilę, daje towarzyszącym mu pocałunek pokoju i znowu się modli, dopóki na znak jego introit się nie ukończy.
Następnie Kyrie eleison się śpiewa, a papież udaje się do swego tronu. Gdy na znak jego Kyrie się ukończy, papież intonuje "Gloria", które chór w całości odśpiewuje. Po ukończeniu tego hymnu, celebrans, stojąc, pozdrawia obecnych słowy: "Pax vobis" (gdy był kapłanem, prawdopodobnie mówił: "Dominus vobiscum"); po odpowiedzi wiernych, dodawał zaraz "Oremus" i odczytywał kolektę. Za czym siadał, aby słuchać czytania epistoły; wszyscy ministrzy czynią to samo, z wyjątkiem subdiakonów, którzy stoją przy ołtarzu, czterech z prawej strony, trzech z lewej. Subdiakon, mający czytać epistołę, idzie sam na ambonę. Obrzęd czytania ewangelii niewiele różni się od tego, jaki dzisiaj widzimy; lecz ewangelia czyta się z wysokości ambony, wszyscy obecni w sanktuarium, po jej wygłoszeniu, całują świętą księgę.

Abp. A. J. Nowowiejski, Msza święta [Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego, t. V], Warszawa 2001, s. 154.